Pokèmony – z tego się nie wyrasta

Pokèmony – z tego się nie wyrasta

Ponad dwadzieścia lat temu powstała gra o Pokèmonach i zrobiła furorę najpierw w ojczystej Japonii, a potem poza jej granicami – również w Polsce. Komuś nieobeznanemu z tą tematyką wyda się ona infantylna i w sam raz dla dzieci: gra o groteskowych stworkach, które najpierw się wyłapywało i „trenowało”, a później napuszczało na stworki innych graczy.

Osoby niezwiązane ze środowiskiem graczy w grę Pokèmon najczęściej zapoznawały się z tym tematem dzięki kartom i żetonom znajdowanym w chipsach oraz dzięki anime – serialowi animowanemu na podstawie gry emitowanemu u nas we wczesnych latach dwutysięcznych. I najczęściej nie pozostawiały na Pokèmonach suchej nitki. A tymczasem gracze w Pokèmon dorośli – ale w ale z trenowania stworków nie wyrośli. Nadal grają.

PokeLife, największy tego typu serwis w Polsce, ma tysiące użytkowników w różnym przedziale wiekowym, ponieważ dołączają tam coraz to nowe roczniki graczy. Funkcjonuje tam wiele kont Premium, których właściciele płacą niemałe i wcale nie wirtualne pieniądze aby tylko lepiej wytrenować swoje Pokèmony i zwiększyć swoje szanse na wygraną w kolejnych niekończących się potyczkach z innymi graczami.

Istnieje również dobrze zorganizowany rynek gadżetów związanych z grą – figurek, limitowanych gier itp. Kolekcjonerzy wymieniają się kartami, z których najrzadsze schodzą za ceny przyprawiające o zawrót głowy. Gry Pokèmon i wszystko co z nimi związane mają się dobrze i szybko się to nie zmieni.